Dziś w pośpiechu namalowany mak.. rozbudził żądze malowania. szybki szkic.. namoczenie kartki parę ruchów pędzlem i akwarela powstała. Jutro dodam zdjęcie obrazu. Grunt to się przemóc. Ale ostatnio burzliwy okres w moim życiu demotywuje mnie do wszystkiego. Nie wiem jak długo jeszcze zła passa utrzyma się w moim życiu. I Cierpliwość przez duże C sprawdza mnie jak może ile jestem w stanie wytrzymać. A ja na przekór dążę do celu... choć sił już pomału brak.
Przeszkody które napotykam czasem nakręcają do działania a czasem zniechęcają i wprowadzają bunt.
No ale nikt nie mówił że będzie łatwo. Może żyję zbyt idealistycznie pomimo napotykanych wielu problemów które powinny nauczyć mnie wiele.
Ja chcę osiągnąć cel.. którym jest szczęście... CZY TO TAK WIELE???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz